Wróćmy do 2009 roku, do 13 września. Pamiętacie? Pewna drużyna pokonała reprezentację Francji w czterech setach i zdobyła Mistrzostwo Europy. Ta sama drużyna w 1976 roku w tie break'ach wygrała Igrzyska Olimpijskie. Dwa lata wcześniej została Mistrzem Świata.
2011 rok.
Turniej finałowy Ligi Światowej 2011, który odbywał się w Polsce. Zdobywamy brąz - pierwszy w historii na tym turnieju. Potem zwyciężamy bój o brąz Mistrzostw Europy.
2012 rok.
8 lipca był chyba najpiękniejszym dniem dla Polski. Doskonale znane słowa 'Przestrzelił Stanley, to jest koniec, to jest koniec tego meczu (...)" Przypominacie sobie? Michał Winiarski traci jedynkę przez Michała Kubiaka. Krzysztof Ignaczak tańczy. Zakład Bartka Kurka z Zbigniewem Bartmanem. Indywidualne nagrody. Oczekiwanie na odcinki Igłą Szyte. Pamiętacie? Właśnie ta drużyna zdobyła pierwszy raz złoty medal Ligi Światowej 2012.
Kilka dni później rozpoczęła się najważniejsza impreza dla sportowca - Igrzyska Olimpijskie 2012. Po zwycięstwie w LŚ każdy stawiał nas w roli faworyta. Włochy, Australia, Wielka Brytania, Argentyna, Bułgaria - nasi przeciwnicy w grupie. Zaczęliśmy od zwycięstwa, potem nastała przegrana kolejne dwa zwycięstwa i na koniec zmagań grupowych druga porażka. 8 sierpnia - miesiąc po Lidze Światowej rozgrywamy ćwierćfinał z Reprezentacją Rosji. Niestety przegrywamy 0:3 i odpadamy z turnieju. Trudne chwile dla zawodników i kibiców. Serce zostawione na boisku. Ateny i Pekin także nie były dla nas szczęśliwe.
Tą drużyną o której piszę jest Polska.
"Pierwszy moment to jest niedowierzanie, wielki szok, że jak to możliwe że to się już skończyło" - Zbigniew Bartman
W tym momencie zrobię mały przerywnik. Sport to nie są tylko zwycięstwa. Oczywiście są ważne ale nie tak bardzo jak drużyna. Bez drużyny nic nie osiągniemy. Nasza reprezentacja nie osiągnęłaby pewnie tyle gdyby nie braterstwo. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
2014 rok.
Zmiana trenera na Stefana Antige - dopiero co skończył karierę w PGE Skrze Bełchatów a już dostał tak wielką propozycję pracy jako trener Polski. Drugim trenerem zostaje Philippe Blain - dobrze znany człowiek w siatkówce. Powrót Mariusza Wlazłego do kadry, brak Bartka Kurka, Łukasza Żygadło czy Zbigniewa Bartmana - sensacyjne decyzje.
31 sierpnia rozpoczyna się wielka siatkarska impreza w Polsce - Mistrzostwa Świata 2014. Przez blisko 3 tygodnie najlepsze drużyny świata konkurowały o tytuł Mistrza. Nadchodzi nerwowa 3 faza grupowa gdzie rozgrywany mecze z reprezentacją Brazylią i Rosji. Potem półfinał z niemieckimi siatkarzami. W finale znalazły się tylko dwie najlepsze, dwie które wytrzymały ten ciężki turniej.
"Brazylia druga, ciekawe kto pierwszy?"
"Spotyka się Polak, Rusek i Niemiec, a tylko Polak gra w finale."
Zostajemy Mistrzami Świata.
2015 rok.
Celem na ten rok jest zdobycie kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie 2016. Na początku sezonu jest Liga Światowa - w której zagraliśmy w FinalSix. W półfinale gramy z reprezentacją Francji z którą przegrywamy i walczymy o 3 miejsce z USA. Niestety Rio nie było dla nas szczęśliwe. Zajmujemy 4 miejsce po przegranej 0:3. Poleciały ostre słowa na naszą Reprezentację. Zostało kilku tych wiernych.
Wrzesień - rozpoczyna się Puchar Świata gdzie dwie pierwsze drużyny dostaną kwalifikacje na IO. Ciężki turniej - trzy mecze w trzy dni. Wygrywamy 10 spotkań, gdzie tylko jedno po tie break'u - z reprezentacją Iranu. Przegrywamy jedno spotkanie i przekreśla to nasze szanse na zdobycie bezpośredniej przepustki. Zajmujemy miejsce na podium - 3 miejsce. Każdemu poleciały łzy. Znowu dużo osób odeszło.
2016 rok.
Nie było czasu na świętowanie rozpoczęcia Nowego Roku. Trzeba było walczyć o Igrzyska Olimpijskie, które miały się odbyć już w tym roku. Berlin - blisko dosyć. Tutaj zasady były takie -pierwsza drużyna bezpośrednio kwalifikuje się do Rio
dwie następne mają szanse powalczyć jeszcze w ostatnim turnieju kwalifikacyjnym. Trafiamy do grupy A z Niemcami, Belgami oraz Serbami. Zajmujemy drugie miejsce w tabeli. W półfinale trafiamy na Francję, niestety przegrywamy pojedynek 0:3. Zostaje nam ostatnia szansa, którą musimy wykorzystać. W meczu o 3 miejsce trafiamy na reprezentacje Niemiec. Historyczny mecz. Nie jednemu serce stanęło serce oglądając ten mecz. Ciężki mecz, ostatecznie wygrywamy po tie break'u. To my mamy nadal szansę na zagranie w Igrzyskach. 10 stycznia 2016 roku dał nam jeszcze jedną szansę.
Po zakończonych ligach czas na oficjalny sezon reprezentacji. Pod koniec maja udaliśmy się do Tokio - do naszego jedynego wyjścia. Do trzech razy sztuka - tak mówią. 8 drużyn, 4 awanse w tym jeden awans dla drużyny z Azji. Zajmuje 1 miejsce w tabeli i ... jedziemy do Rio!
"Sercem zawsze się wygra" - Michał Kubiak
Igrzyska Olimpijskie - marzenie każdego sportowca. My się tam właśnie znaleźliśmy. Ludzie z wielkimi marzeniami i ambicjami. Polska reprezentacja mężczyzn w siatkówkę jest w Rio. Duma rozpiera na samą myśl, że to właśnie my tam byliśmy, to my wywalczyliśmy kwalifikację. Przeszliśmy ciężką drogę - ale to nam nie przeszkodziło. Wielkie nerwy przed pierwszym meczem z Egiptem. Czy na pewno forma przyszła? Czy damy radę? Niby Egipt wszyscy mówili
atmosfera i Iran chce abyśmy dostali karę. Nie skomentuje tego. Następna Argentyna - lider grupy. Mecz nie łatwy ale wygrywamy w trzech setach. Przyszedł czas Rosję. Ciężki pięciosetowy bój w którym triumfowali Rosjanie. Trochę słabszy dzień naszych siatkarzy. Ale zdobywamy jeden punkt do tabeli. W końcu nie bez powodu tu jesteśmy. Z reprezentacją Kuby łatwo nam poszło. Szybki mecz,
trzysetowy. Nerwowe oczekiwanie czy zobaczymy w ćwierćfinale Brazylię czy Francję. Jednak Brazylia. Rosja, Argentyna, Brazylia, Iran, Włochy, USA, Kanada, Polska - najlepsza ósemka. Losowanie. Trafiamy na reprezentację USA. Kibice zawiedzeni, chcieli Kanadę. Musimy brać to co dają. 17 sierpnia 2016 roku 19:00 rozpoczynamy walkę o półfinał. Pierwszy set dość wyrównany lecz odskoczyli nam w końcówce. Mnóstwo błędów. 25-23 dla USA. Trzeba zapomnieć i iść dalej. Drugi set. Znowu błędy ale mamy przewagę 5 punktów. Amerykanie nas doganiają i wygrywają 25-22. Trzecia partia - ostatnia szansa aby zostać w Rio - znowu USA odskakuje nam na kilka punktów. Trzeba szczerze powiedzieć, że to nie jest nasza gra. Gramy źle. Jeszcze się bronimy aż do momentu gdy Amerykanie zdobywają 25 punkt i kończą naszą przygodę z Igrzyskami Olimpijskimi.
Łzy siatkarzy, łzy nasze. Kończy się przygoda która miała trwać aż do 21 sierpnia. Czujemy się podobnie jak w 2012 roku.Trzeba na to patrzeć w innym kontekście. Inni grali lepiej od nas. Nie możemy być zaślepieni. Nie udało nam się. Teraz to boli. Zostawili serce na boisku, to trzeba przyznać. Dwa razy nam się nie udało zakwalifikować się do Rio dopiero za trzecim razem. To chyba coś świadczy o waleczności naszej drużyny? Nie wątpliwi. Jeden dzień przekreślił nam misję Rio. Teraz czeka na nas coś innego - misja Tokio. Prawdziwa drużyna. Jesteśmy teraz rozczarowani ale trzeba się podnieść i iść dalej z tą samą pasją jaka była w Rio oraz przed. Musimy otrzeć łzy i w 2017 roku pokazać to na co nas stać. Nie ma na świecie takiej drużyny jak Polska. Nie ma takich charakterów. Historia lubi zataczać koło i być może w 2020 roku będziemy słuchać polskiego hymnu na najwyższym stopniu na Igrzyskach. Zrobimy to.
pan Bartosz Bednorz
pan Mateusz Bieniek
pan Rafał Buszek
pan Fabian Drzyzga
pan Karol Kłos
pan Dawid Konarski
pan Michał Kubiak
pan Bartosz Kurek
pan Grzegorz Łomacz
pan Mateusz Mika
pan Piotr Nowakowski
pan Paweł Zatorski
pan Stephane Antiga
pan Philippe Blain
pan Wojciech Janas
pan Oskar Kaczmarczyk
pan Robert Kaźmierczak
pan Jan Sokal
pan Paweł Brandt
pan Tomasz Pieczko
pan Jacek Kasprzyk
to dla Was największe podziękowania, właśnie wy stworzyliście drużynę z której jesteśmy dumni. Ciężka praca którą wykonaliście pozwoliła nam podziwiać piękną grę
naszej Reprezentacji. Graczom dziękuję za walkę do samego końca i nie poddanie się - to ważne. Podziękowanie należą się także nieobecnym siatkarzom w Rio, którzy także pomogli nam się znaleźć na Igrzyskach. Między innymi Andrzejowi Wronie, Wojciechowi Żalińskiemu, Damianowi Wojtaszkowi, Marcinowi Móżdżonkowi, Arturowi Szalpukowi oraz inni. Bez was nie byłoby tego.
Jeszcze raz dziękuje!
Źródła zdjęć: sport.se.pl , polsatsport, facebook, google, twitter